piątek, 17 lipca 2009

czwartkowych paczuszek ciąg dalszy

Dzisiaj dokładniejsze opisy, fotki i swatche czwartkowych nabytków.

Róże :


Everyday Minerals - Wake Up Call
(kategoria Shimmer)
Obecnie niedostępny już.
Dość intensywny odcień i trudny do opisania. Ciemna stonowana czerwień przełamana złotem, brązem i różem. Mnóstwo drobinek srebrnych i złotych. Po roztarciu wyłażą niestety ciepłe ceglaste tony.



Everyday Minerals - Nick Nack
(kategoria Matte)
Matowy odcień neutralnego różu. Bardzo jasny. Cielisty odcień pastelowego różu. Idealny do dziennego makijażu, niestety, przy ciemniejszych karnacjach praktycznie niewidoczny.


Everyday Minerals - Email Me
(kategoria Matte)
Bardzo jasny beżowy brąz. Kompletnie neutralny. Dla jasnych karnacji. U mnie jedynie jako bazowy neutralny beż na powiekę.


Everyday Minerals - Weekend Getaway
(kategoria Matte)
Matowy odcień dość jasnej brzoskwini zmieszanej z kapką pastelowego różu. Stonowany i i lekko przydymiony. Typowy róż dla jasnych i średnich karnacji na dzień. Nieźle spisuje się przy modelowaniu i konturowaniu twarzy. Z tych wszystkich trzech odcieni, WG jako jedyny jest u mnie widoczny przy mocniejszej aplikacji. Niestety, wtedy daje odcień brzoskwini z pomarańczowymi tonami.


Trzy wyżej wymienione odcienie zestawione razem dla porównania. Wszystkie matowe i dość jasne.


Everyday Minerals - Sprung!
(kategoria Sheen)
Typowy odcień spranej maliny. Stonowany, ale jednocześnie dość wyraźnie podkreślający policzki.



Cień :


Everyday Minerals - Anna Karenina

Głęboki niebieski odcień z połyskiem. Trochę ultramaryny, trochę ciemnego jeansu, trochę kobaltu, granatu, lapis lazuli, a to wszystko nieco stonowane, przydymione i jakby przybrudzone w słoiczku, natomiast po roztarciu wyraźnie widać te wymienione odcienie. I znowu żałuję, że niebieskości nie dla mnie, ale jako dodatek z pewnością go kiedyś wykorzystam.

4 komentarze:

  1. Ogromnie załuję że Nick Nacka na mnie nie widać. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia w słoczek. Nawet łudziłam się, że go na sobie widzę. Oj wieje bym dała za coś podobnie naturalnego ale dla ciemniejszych :( Z tego co Widzę to Weekend Getaway niewiele ciemniejszy :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cathy - świetny blog:) Ekstra zdjęcia:) Dodaję go sobie do zakładek:)Zaniedbałam trochę podforum mineralne, bo tymczasowo znalazłam swoich faworytów, ale tutaj będę zaglądać na bank:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kath - u mnie też wszystkie trzy róże tylko do podziwiania w pudełeczkach :( ewentualnie na twarz, ale tylko dla świadomości, że coś tam położyłam :D Bo efektu widocznego niestety, brak ..

    Madzik - dzięki :) No właśnie zauważyłam, że na minerałowym coś Cię ostatnio nie widać :>
    A na Twojego bloga zerknęłam i kurczę, Joaquin znowu będzie mi się po nocach śnił.. :D Choć przyznam, iż w ostatnim Two Lowers mnie nieco rozczarował. Chyba wolę go w innych rolach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej!
    Przeglądam tego bloga i nie mogę wyjść z podziwu, że autorce chce się to robić. Brawo!
    A tak co do róży, to na mnie Nick Nack jest wściekle różowy i naprawdę widoczny. Email Me jest widoczny znacznie mniej i bardziej codzienny, ale nadal go widać. Na mojej koleżance, która ma bardziej rozsądny odcień skóry, faktycznie je mało widać, ale na mojej twarzy w biało-różowym kolorze zachowują się jak normalne róże. Taka dla bladziochów mała uwaga.

    OdpowiedzUsuń