Róże :
Everyday Minerals - Wake Up Call
(kategoria Shimmer)
Obecnie niedostępny już.
Dość intensywny odcień i trudny do opisania. Ciemna stonowana czerwień przełamana złotem, brązem i różem. Mnóstwo drobinek srebrnych i złotych. Po roztarciu wyłażą niestety ciepłe ceglaste tony.

(kategoria Shimmer)
Obecnie niedostępny już.
Dość intensywny odcień i trudny do opisania. Ciemna stonowana czerwień przełamana złotem, brązem i różem. Mnóstwo drobinek srebrnych i złotych. Po roztarciu wyłażą niestety ciepłe ceglaste tony.

Everyday Minerals - Nick Nack
(kategoria Matte)
Matowy odcień neutralnego różu. Bardzo jasny. Cielisty odcień pastelowego różu. Idealny do dziennego makijażu, niestety, przy ciemniejszych karnacjach praktycznie niewidoczny.
(kategoria Matte)
Matowy odcień neutralnego różu. Bardzo jasny. Cielisty odcień pastelowego różu. Idealny do dziennego makijażu, niestety, przy ciemniejszych karnacjach praktycznie niewidoczny.

Everyday Minerals - Email Me
(kategoria Matte)
Bardzo jasny beżowy brąz. Kompletnie neutralny. Dla jasnych karnacji. U mnie jedynie jako bazowy neutralny beż na powiekę.
(kategoria Matte)
Bardzo jasny beżowy brąz. Kompletnie neutralny. Dla jasnych karnacji. U mnie jedynie jako bazowy neutralny beż na powiekę.

Everyday Minerals - Weekend Getaway
(kategoria Matte)
Matowy odcień dość jasnej brzoskwini zmieszanej z kapką pastelowego różu. Stonowany i i lekko przydymiony. Typowy róż dla jasnych i średnich karnacji na dzień. Nieźle spisuje się przy modelowaniu i konturowaniu twarzy. Z tych wszystkich trzech odcieni, WG jako jedyny jest u mnie widoczny przy mocniejszej aplikacji. Niestety, wtedy daje odcień brzoskwini z pomarańczowymi tonami.
(kategoria Matte)
Matowy odcień dość jasnej brzoskwini zmieszanej z kapką pastelowego różu. Stonowany i i lekko przydymiony. Typowy róż dla jasnych i średnich karnacji na dzień. Nieźle spisuje się przy modelowaniu i konturowaniu twarzy. Z tych wszystkich trzech odcieni, WG jako jedyny jest u mnie widoczny przy mocniejszej aplikacji. Niestety, wtedy daje odcień brzoskwini z pomarańczowymi tonami.

Trzy wyżej wymienione odcienie zestawione razem dla porównania. Wszystkie matowe i dość jasne.

Everyday Minerals - Sprung!
(kategoria Sheen)
Typowy odcień spranej maliny. Stonowany, ale jednocześnie dość wyraźnie podkreślający policzki.
(kategoria Sheen)
Typowy odcień spranej maliny. Stonowany, ale jednocześnie dość wyraźnie podkreślający policzki.

Cień :
Everyday Minerals - Anna Karenina
Głęboki niebieski odcień z połyskiem. Trochę ultramaryny, trochę ciemnego jeansu, trochę kobaltu, granatu, lapis lazuli, a to wszystko nieco stonowane, przydymione i jakby przybrudzone w słoiczku, natomiast po roztarciu wyraźnie widać te wymienione odcienie. I znowu żałuję, że niebieskości nie dla mnie, ale jako dodatek z pewnością go kiedyś wykorzystam.
Głęboki niebieski odcień z połyskiem. Trochę ultramaryny, trochę ciemnego jeansu, trochę kobaltu, granatu, lapis lazuli, a to wszystko nieco stonowane, przydymione i jakby przybrudzone w słoiczku, natomiast po roztarciu wyraźnie widać te wymienione odcienie. I znowu żałuję, że niebieskości nie dla mnie, ale jako dodatek z pewnością go kiedyś wykorzystam.

Ogromnie załuję że Nick Nacka na mnie nie widać. Pokochałam go od pierwszego wejrzenia w słoczek. Nawet łudziłam się, że go na sobie widzę. Oj wieje bym dała za coś podobnie naturalnego ale dla ciemniejszych :( Z tego co Widzę to Weekend Getaway niewiele ciemniejszy :/
OdpowiedzUsuńCathy - świetny blog:) Ekstra zdjęcia:) Dodaję go sobie do zakładek:)Zaniedbałam trochę podforum mineralne, bo tymczasowo znalazłam swoich faworytów, ale tutaj będę zaglądać na bank:)
OdpowiedzUsuńKath - u mnie też wszystkie trzy róże tylko do podziwiania w pudełeczkach :( ewentualnie na twarz, ale tylko dla świadomości, że coś tam położyłam :D Bo efektu widocznego niestety, brak ..
OdpowiedzUsuńMadzik - dzięki :) No właśnie zauważyłam, że na minerałowym coś Cię ostatnio nie widać :>
A na Twojego bloga zerknęłam i kurczę, Joaquin znowu będzie mi się po nocach śnił.. :D Choć przyznam, iż w ostatnim Two Lowers mnie nieco rozczarował. Chyba wolę go w innych rolach :)
Hej!
OdpowiedzUsuńPrzeglądam tego bloga i nie mogę wyjść z podziwu, że autorce chce się to robić. Brawo!
A tak co do róży, to na mnie Nick Nack jest wściekle różowy i naprawdę widoczny. Email Me jest widoczny znacznie mniej i bardziej codzienny, ale nadal go widać. Na mojej koleżance, która ma bardziej rozsądny odcień skóry, faktycznie je mało widać, ale na mojej twarzy w biało-różowym kolorze zachowują się jak normalne róże. Taka dla bladziochów mała uwaga.