piątek, 10 lipca 2009

Piątek. Nie lubię piątków...

Ja tylko na chwilę, bo kocioł dzisiaj mam taki, że ledwo zipię. Wpadłam na chwilkę do domu a tam dwie paczuchy! :) Wymiankowa i zakupowa. Przynajmniej tyle dobrego dzisiaj.
Piątki są okropne. To ostatni dzień roboczego tygodnia i wszystko musi być zrobione przed weekendem. A podobno to poniedziałki są najgorsze... U mnie zdecydowanie piątki.

AnkaFranka i Faa - dziękuję :* (co za durny blog - emotek nie ma. Muszę pomyśleć nad tym, choć nie wiem, czy to dobry pomysł, bo mam skłonność do ich nadużywania)


Wklejam szybką fotkę moich nowych nabytków. Oczywiście swatche i dokładniejsze fotki z opisami się pojawia, ale nie obiecuję, że dzisiaj.
I lecę dalej...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz