piątek, 19 czerwca 2009

Powiedzmy, że jest ok. Przynajmniej na razie musi być ...

No dobra, trochę się pobawiłam PS-em i poprzerabiałam jedyny szablon, jaki mi się spodobał. Chyba mam jakiś wypaczony gust, bo nie przemawiają do mnie te wszystkie bijące po oczach kolorami i obrazkami layouty. Cóż, mój musicie zaakceptować bez nich. Żadnych

glitterowych bajerów tu nie znajdziecie. Reklam, linków do 20 tysięcy stron również nie. Sorry :)
Jutro mam zamiar nie robić kompletnie nic. Jeden dzień w miesiącu w końcu mi się należy. Pewnie zbiorę się w sobie i obfotografuję jakieś moje zbiory. Choć szczerze mówiąc, to dzisiaj zawiedziona jestem okrutnie. ŻADNA PACZKA do mnie dzisiaj nie przyszła. Ani jednej małej koperty. Nic. Ani minerałów, ani biochemii... A tyle fajnych rzeczy do mnie leci. I co? Gdzie one wszystkie są?
Ale w ramach rekompensaty kliknęłam sobie przed chwilą na ebayu na paletkę. Będę znowu prasować moje sypańce, bo lato się zbliża, czas wyjazdów i jak pomyślę, że mam ze sobą te wszystkie proszki wozić, to już jestem przerażona. Prasowany Light Olive na razie spisuje się nieźle, więc może uda mi się uniknąć zabawy z prochami.
No dobra, lecę trochę się ukulturalnić, czyli nadrabiać zaległości w czytaniu (tata mi dziś Pilipiuka cztery tomy przytargał, więc mam na dzisiejszą noc lekturę- ech, żywot kobiety samotnej :) )

6 komentarzy:

  1. pięknie jest :-)
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki Dominiko :) I cieszę się, że się komuś podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  3. i dzięki Bogu, że nie ma glitterowych serduszek :D
    carmelova

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiesz, niektórzy mogą być zawiedzeni, że tak skromnie i bez wodotrysków :D
    dzięki carmelova i dawaj w koncu te obiecane mocne makeupy :P

    OdpowiedzUsuń