Dotarła dzisiaj do mnie paczka z Everyday Minerals, a w niej m.in gratisowy cień Volcano Blossom. Opisany na stronie jako czarny odcień ze złotym blaskiem. I zastanawiam się, czy to z moimi oczami jest coś nie tak, czy może EDM zatrudniło do opisów tą samą osobę, która pracuje nad nimi w EGM? Bo dla mnie jest to po prostu intensywna, połyskująca złota oliwka z czarną bazą. Ok, może i połączenie złota i czerni daje efekt zielonkawy, ale nadal uważam, że opisanie go jako oliwki zdecydowanie bardziej odpowiadałoby rzeczywistości.
Co do samego cienia mam mieszane uczucia. Niby piękny odcień. Niby dokładnie taki, jak lubię. Ale tylko w pudełku i przy nałożeniu bez rozcierania. Wszelkie próby rozcierania ujawniają jego gorszą stronę, czyli po prostu wyblakła czerń z połyskującymi gdzieniegdzie złoto- oliwkowymi drobinkami. Nawet próby nałożenia go na mokro i z mixing medium nie przyniosły spodziewanego efektu czyli lśniącej tafli głębokiego odcienia. Udało mi się zrobić za to piękne błyszczące błotko, którego na powiekę jednak kłaść nie mam ochoty :)
swatche: od lewej po nałożeniu pędzelkiem i delikatnym roztarciu
następny : nałożony paluchem bez rozcierania (znacznie lepszy efekt)
blyszczace blotko! brzmi superascie :D
OdpowiedzUsuńodcien ciekawy, moze jako liner bedzie dobry jednak?
a co tam jesczez do Ciebie przyszlo?
buziaczki!
przetestuję w weekend (tak na wszelki wypadek, gdyby się okazało, ze jednak do ludzi w tym wyjść się nie da) :)
OdpowiedzUsuńA przyszły jeszcze pędzlaki jakieś z Lumiere i róże Deep Wine i Theme Park w bigach.. :) No i smudge kolejny... Skąd wiedziałaś, że na cieniu moje nabytki się nie zakończyły ? :D
:*
Zdecydowanie dziwny kolor z tego Volcano Blossom,aczkolwiek w jakiejś kombinacji fajnej lub z ciemną bazą pdo spodem może się nadać do frywolnego smokeya :)Swoją drogą już nie mogę się doczekać kiedy wymaziam się moim wafelkiem
OdpowiedzUsuń:-D.Sugamama1988.
wulkan wpisuje sie w rodzine cypress, in the garden i takie tam prawda?
OdpowiedzUsuńnasze nabytki nigdy sie nie koncza na cieniu ;)
Sugamama- już niebawem wafelek będzie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńRozi- ja bym powiedziała, że wulkan i cyprys to niemalże rodzeństwo. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, ze volcano to nic innego jak cypress wlasnie, tylko z czarną bazą..I nawet w takim zestawieniu pacnęłam je pod wieczór na oko. W duecie- całkiem przyzwoicie się prezentują...
i obawiam się, że niestety, masz rację ;)
jakbyś miała go za dużo ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bez rozcierania odcień o wiele ciekawszy :)
OdpowiedzUsuńChyba jednak mnie nie skusi... Taki efekt mogłabym uzyskać cieniami, które już mam... (czerń + oliwka opalizująca na złoto)
No i ja tam opisom zazwyczaj jednak nie wierzę :P
Pozdrawiam :*
Insane
Futryk - na maila proszę :P mam dużo :D
OdpowiedzUsuńInsane - spokojnie możesz go sobie darować :) A jakbyś zapragnęła go jednak przetestować - wiesz, co robić :D :*
Witaj.Właśnie zaczynam lekturę Twojego bloga i przygodę z minerałami (nawet jestem w Twoim zbiorowym zamówieniu):*
OdpowiedzUsuńładny ten cień , a opis faktycznie nietrafiony...