czwartek, 5 listopada 2009

Pędzle...

Dziś szybko, tylko kilka fotek nowych nabytków pędzelkowych. Recenzje i więcej - w weekend. Cierpię na niedobór czasu, jak nigdy chyba jeszcze... Wklejam na szybko i lecę składać zamówienia zbiorowe :)

Na zdjęciach - moje nowe cztery angledy oraz drugi już smudge... Szlaban na pędzle powinnam sobie zrobić. I zrobię. Jak tylko zamówię dwa różowe zestawy z Lumiere :D
Jeden pędzel jest upaćkany w cieniu do brwi, bo go zaczęłam testować zanim fotkę pstryknęłam. Ale nie mogłam się doczekać. I tak całe szczęscie, ze schły szybko, bo bym chyba mokrym się malowała. Na zdjęciach pędzle już po wypraniu i wyschnięciu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz