
Na zdjęciach - moje nowe cztery angledy oraz drugi już smudge... Szlaban na pędzle powinnam sobie zrobić. I zrobię. Jak tylko zamówię dwa różowe zestawy z Lumiere :D
Jeden pędzel jest upaćkany w cieniu do brwi, bo go zaczęłam testować zanim fotkę pstryknęłam. Ale nie mogłam się doczekać. I tak całe szczęscie, ze schły szybko, bo bym chyba mokrym się malowała. Na zdjęciach pędzle już po wypraniu i wyschnięciu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz