piątek, 2 kwietnia 2010

Miałam iść na odwykowy wątek. Nic z tego. Właśnie wpadłam w sidła kolejnej mineralnej strony z kosmetykami.
Beauty from the Earth oferuje nie tylko mineralne podkłady, pudry, róże, bronzery i cienie. Ma w swojej ofercie również produkty do pielęgnacji, bazy, pędzle, słoiczki, sztuczne rzęsy, żelowe linery...

Przed świętami mam nieco inne rzeczy na głowie, ale podejrzewam, że po świętach skuszę się na jakieś zamówienie. Prawdopodobnie będę organizować zbiorowe, zwłaszcza, iż przesyłka do Polski wynosi 6$ przy zamówieniach poniżej 50$ oraz tylko 2$ przy zamówieniach powyżej 50$...

Z tego, co zdążyłam się zorientować, to zwłaszcza ich kolorowe cienie do powiek są bardzo dobrze oceniane, za intensywność, długotrwały kolor, łatwość aplikacji...

Kusi mnie również wypróbowanie podkładów, zwłaszcza po obejrzeniu tego zdjęcia (w opisie nie widzę korektora, a efekt pokazany na fotce bardzo zachęcający ...)
Po świętach planuję bliższe zapoznanie się z BFTE ;)

12 komentarzy:

  1. Fajne cienie mają no i podkłady też mnie zaciekawiły :D
    Pewnie skuszę się na zbiorowe zamówienie :-)

    Kasia :-)

    Wesołych Świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne cienie mają... znalazłaś może gdzieś , jakiej wielkości są sample ? Ja nie mogłam .
    Życzę wesołych świąt ;*
    kmb1

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu - to ja poproszę o zdjęcia i recenzje po zakupach :D
    i również - wesołych świąt! :*

    kmb1 - z tego, co wyczytałam, to sample są po 2$ i ich wielkość jest pokazana tutaj:
    http://2.bp.blogspot.com/_p5HNZ1uwxqI/SvMALNl4s2I/AAAAAAAABmg/gDvsAGdm9eg/s400/004.JPG
    gdzie pierwszy proszek od lewej to pełen wymiar, drugi obecna wielkość sampla, trzeci - poprzednia wielkość próbki.
    Zdjęcie pochodzi z tego bloga:
    http://legothique.com
    całkiem sympatyczna wielkość sampla :)
    również - wesołych świąt ! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. zdjęcia pojemniczków pełnowymiarowych cieni znajdują się również tutaj :
    http://frantasticmakeup.com/blog/2009/08/bfte-mail/
    (uwielbiam pudełeczka z przezroczystymi wieczkami)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poległam. Nici z mojego odwyku. Nie będę mogła sobie odmówić podłączenia się do zbiorowego.
    Wesołych, pełnych radości Świąt.
    Eti_

    OdpowiedzUsuń
  6. KawaMarcepanowa3 kwietnia 2010 02:43

    ooo duża wielkość tego sampla, kolory boskie, kurde też chyba dołączę do ewentualnego zamówienia, a dopiero co zapisałam się do wątku odwykowego, ehehehe... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. cath, w nowym szablonie nie widać Twojego nicka w komentarzach. Poza tym bardzo radośnie!

    nawet nie zaglądam na BFE :D

    OdpowiedzUsuń
  8. widziałam, dzisiaj kolezżnka mi na gg wysłała link do nich, pewnie buszowała po Twoim blogu :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu po obejrzeniu tego zdjęcia, bez makijażu i z też mam ochotę na te minerałki:D
    a przeciez juz wiem, ze pixie jest dla mnie:D

    Nowy wystrój bloga bardzo ładny, jak juz pisałam na wizażu:)

    ps: jak to zrobiłaś, ze masz takie dobre tłumaczenie bloga na angielski?

    Wesołych Świąt;*

    to mój 1 komenatrz tutaj:D

    OdpowiedzUsuń
  10. poddaję się ;) weszłam na stronę tej firmy... cienie mnie zachwyciły :D chętnie przyłączę się do zbiorowego zamówienia :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, a jak pójdę z torbami, to przyjmiesz pod swój dach?
    :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Eti_ - przepraszam :D :D

    KawoMarcepanowa- coś ten odwyk niewielu z nas wychodzi :D No ale jak się oprzeć, no jak??

    Aguś- a Ty się nie skusisz, naprawdę nie złamiesz swojego odwyku ?:>

    Aniu - ej no.. jak nie widać, jak u mnie widać? Kurczę, to muszę pozmieniać, ale jak widzę ten kod html'owy i zaczynam w nim grzebać, to potem długo nie mogę się przestawić na normalne pisanie :)
    Mówisz, ze nie wchodzisz? :> Zobaczymy, zobaczymy :D :*

    Mirelkaaa - ale ja wiem, że Lucy jest dla mnie, a wcale nie przeszkadza mi to buszować po innych stronach i szukać marek nieodkrytych :D
    Co do tłumaczenia - niestety, wspomagam się tłumaczeniem z Google, które jest tak niedoskonałe, że jak czytam sposób, w jaki tłumaczy niektóre moje teksty na angielski, to nie wiem, czy wybuchnąć śmiechem, czy załamać ręce w geście czarnej rozpaczy :D
    Ale póki co sił i czasu wystarcza mi ledwo na prowadzenie bloga w języku polskim, więc do wersji angielskojęzycznej pewnie jeszcze chwilę nie zasiądę :)
    Dziękuję Ci bardzo i zachęcam do częstszego komentowania :*

    Reniu - skąd ja wiedziałam, że się nie oprzesz? :D :P
    :*

    Insane - pewnie, że tak, jeżeli tylko nie będziesz miała nic przeciwko temu, że w lodówce pustki a za czynsz nie zapłacone... Ale za to obie będziemy się otaczać stosem minerałów :D
    A serio - to chyba wolałabym, żebym musiała zacząć oszczędzać z przymusu, bo wpisanie się na wątek odwykowy jakoś nie zdaje egzaminu :D

    OdpowiedzUsuń