Zdjęcie grupowe (oczywiście nie wszystkie pędzle należą do mnie :D )
Wklejam jedynie zdjęcia i krótkie recenzje zamówienia z pędzlami prebuyowymi z Lumiere. Po pół roku czekania (najpierw zgodnie z planem - czekałyśmy na to, aż pędzle do Lumiere dotrą; planowany termin się sporo przesunął; następnie czekanie na wysyłkę, potem paczka leciała, poczekała trochę w Urzędzie Celnym, gdzie naliczono VAT i inne opłaty celne, potem poczta nasza kochana i końcu po kilku miesiącach czekania - mamy różowe pędzle z Lumiere) Moja opinia na szybko o kilku wybranych pędzlach (nie opiszę wszystkich pędzli znajdujących się na zdjęciu grupowym, ponieważ nie wszystkie zamówiłam i nie wszystkie mogę ocenić)
- 8 piece brush set synthetic. Cena regularna tego zestawu to... 25$ (!!!). Cena obecna, promocyjna 16$, cena prebuyowa 11$. Nam się udało nabyć te zestawy w cenie 7,7$ w związku z zakupem sporej ilości. I szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, by zapłacić za ten zestaw więcej niż właśnie te 7$. Moim skromnym zdaniem nie wart jest ani grosza więcej :) Pędzle zapakowane są w etui, które swoim zapachem przypomina mi późne lata 80-te i chińskie piórniki, okładki na książki, plecaki. Zapach końca wakacji i początek szkoły, kiedy wszystko- równo ułożone w plecaku i czekające na pierwszy dzwonek, pachniało nowością i tą specyficzną, plastikową nutą. Całkiem sympatyczne wspomnienia :D

Same pędzle też posiadają wyczuwalny, sztuczny i niezbyt miły zapach, który mam nadzieję, zniknie po kilku praniach.
Pędzel do pudru i różu właściwie mogą się nadawać chyba tylko do jednego - do nałożenia rozświetlacza, ewentualnie do bardziej precyzyjnych prac z różem. Pędzle do oczu - właściwie ok, ale czegoś im brak. Z tego zestawu właściwie tylko juniorek (mniej więcej taki jak junior kabuki z EDM) i pędzel do kresek (u mnie - do brwi) pewnie będą przeze mnie używane. Reszta - awaryjnie :)
Zdecydowanie nie są to pędzle, które zadowolą bardziej wymagające klientki. Ot, taki zestawik podróżny, do torebki, na szybko, do poprawek, bądź jako pędzle awaryjne. Owszem, wyglądają sympatycznie ( i nawet to różowe włosie nie przeszkadza), są miękkie, nie drapią, ale wykonania makijażu sobie nimi nie wyobrażam. Podejrzewam, że 2 lata temu byłabym nimi zachwycona i pisała pieśni pochwalne na ich temat, używając wcześniej jedynie pędzli Lancrone, Inglota i z Sephory. Obecnie - moja ocena to 3+ za estetykę i miłe włosie. Za funkcjonalność - 2.
Pędzle kabuki :
Long Handled Kabuki
Kabuki - Synthetic
Chubby Kabuki - Synthetic
Retractable Kabuki - Synthetic
Pędzel do pudru i różu właściwie mogą się nadawać chyba tylko do jednego - do nałożenia rozświetlacza, ewentualnie do bardziej precyzyjnych prac z różem. Pędzle do oczu - właściwie ok, ale czegoś im brak. Z tego zestawu właściwie tylko juniorek (mniej więcej taki jak junior kabuki z EDM) i pędzel do kresek (u mnie - do brwi) pewnie będą przeze mnie używane. Reszta - awaryjnie :)
Zdecydowanie nie są to pędzle, które zadowolą bardziej wymagające klientki. Ot, taki zestawik podróżny, do torebki, na szybko, do poprawek, bądź jako pędzle awaryjne. Owszem, wyglądają sympatycznie ( i nawet to różowe włosie nie przeszkadza), są miękkie, nie drapią, ale wykonania makijażu sobie nimi nie wyobrażam. Podejrzewam, że 2 lata temu byłabym nimi zachwycona i pisała pieśni pochwalne na ich temat, używając wcześniej jedynie pędzli Lancrone, Inglota i z Sephory. Obecnie - moja ocena to 3+ za estetykę i miłe włosie. Za funkcjonalność - 2.
Pędzle kabuki :
Long Handled Kabuki
Kabuki - Synthetic
Chubby Kabuki - Synthetic
Retractable Kabuki - Synthetic
ale kolekcja! Zaluje, ze nie zwrocilam uwagi na te zakupy.Mam kazdy pedzel z innej parafii, zbieranina wszystkiego z calego swiata. A tu elegancja w kazdym calu. Ciekawe, jak sie spisza w trakcie uzytkowania.
OdpowiedzUsuńHodowca pokrzyw
Widzę, że kolejna osoba narzeka na ten zestaw 8pc, a ja się tym bardziej cieszę, że pokusiłam się o ten większy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten zestaw pachnie tak sobie, pędzle są dość małe, więc i średnio funkcjonalne, no i etui i takie plastikowe.
Mi się na szczęście trafiło etui a'la skórka (eco skóra? Czy inne cudo) i pędzle naprawdę niezłe. Chociaż raz moja zachłanność wyszła mi na dobre :P
Ale z utęsknieniem czekam na recenzje kabuki, bo nie skusiłam się na żaden, a teraz chyba żałuję.
Pozdrawiam :*
Cathy ja czekam aż opiszesz pędzelki lumiere, które wzięłas dla siebie:D
OdpowiedzUsuńczaje się na nie, bo są do kupienia, tylko cena odpycha i czekam az opiszesz, szczególnie
Retractable Kabuki - Synthetic:)
Ja tak z innej beczki :)
OdpowiedzUsuńCathyyyy....nie zrobiłabyś zamówienia z LUSH? :)
lukrecja
czekam na posta z aktualna pielegnacja:)
OdpowiedzUsuńThank you for the sweet comment on my other blog dear! I am now following you :)
OdpowiedzUsuńThose brushes look very cute! I love the pink.
Serdecznie zapraszamy na naszego bloga, na którym realizowany jest projekt "Moda z Jastrzębskich ulic". Już wczoraj pojawiły się zdjęcia pierwszej bohaterki! Oceniajcie stylizacje i efekty naszej pracy w komentarzach.
OdpowiedzUsuńhttp://ulicami-jastrzebia.blogspot.com
mam pytanie, a nigdzie nie mogę znaleźć odpowiedzi. Testowałaś może Lucy Finishing Powder? Warto w niego zainwestować (korzystając z podkładu Lucy też)? Bo jest to jutra promocja dwa za jeden i myślę czy kupić dwa podkłady, czy pobawić się z finisherem (ponoć utrwala makijaż, byłoby to dla mnie zbawienne!)
OdpowiedzUsuńBędę wdzięczna za odpowiedź, pozdrawiam :)
takiego ślicznego kabuki brakuje w mojej kolekcji
OdpowiedzUsuńKosmetyki są moją pasją! Zawsze chętnie dowiaduję się o nowościach i sprawdzonych produktach, które mogą polepszyć moją pielęgnację. Dzięki za inspirujący post!
OdpowiedzUsuńhttps://lineabeautyconcept.pl/