Właśnie przed sekundą dostałam maila od Lure Beauty, w którym Jennifer pisze, że w związku z moim niezadowoleniem z oleju emu przyznali mi kupon wysokości kwoty, jaką zapłaciłam za emu !
Bardzo miła niespodzianka... Temat emu dawno zamknęłam i myślałam, że w tej sprawie nic już więcej się nie stanie, a tu proszę. Miło. Nie powiem, że nie :)
Zwłaszcza, że chyba wiem, na co go wykorzystam :) Próbka szamponu i z odżywką z emu mi się kończy i zastanawiam się nad większym opakowaniem. Nie to, żeby jakoś specjalnie mnie ten produkt rzucił na kolana, ale całkiem przyzwoicie się go używa. Miły zapach, dość wydajny, włosy po nim miękkie, łatwo się rozczesują, nie plączą, nie przetłuszczają zbyt szybko (choć i tak codziennie włosy myję).
Dzisiaj kolejny dzień testów podkładu Lucy Minerals. I naprawdę jestem z niego zadowolona. Co prawda skórę mam dość poważnie wysuszoną po LHA i różnych eksperymentach ostatnio, ale i tak leży najlepiej z testowanych ostatnio.
Dzisiaj rano, w ramach testu ponownie sięgnęłam po nowe próbki LaurEssa. Miałam nadzieję, że może kolejne podejście pozwoli mi się przekonać do tej marki. Nic z tego. Po pół godzinie zmyłam to, co miałam na twarzy i pokornie wróciłam do Lucy.
Podkład: Lucy Minerals Creamy Bisque (Original)
Róż: Elemental Beauty Rosy Appple
Oczy: Everyday Minerals Plane View, Lumiere Taupe (podczas robienia jego swatchy oceniłam go chyba zbyt surowo, ostatnio jest to mój ulubiony cień)
Baza pod tusz Aromaleigh, tusz Coastal Scents Rich Volume Mascara
Brwi: Everyday Minerals Medium Brown (skończyła mi się mieszanka z silver gray'em i chyba zbyt rudawe tony jednak widać)
Usta: Silk Naturals Bloom
Przepraszam za durną minę na zdjęciu, ale rano spieszyłam się i tylko jedną fotkę udało mi się pstryknąć :)
Kasiu, ten podkład jest CUDOOOOWNY!
OdpowiedzUsuńMyślałam, że EDM na Tobie dobrze leżą, ale Lucy... ach, bez porównania :)
A co oczka dzisiaj takie smutne :) ? Za to róż.. fajny, leci na Wishlistę :D
P.S. - nie myślałaś o fotomodelingu :> ?
No własnie EDM na mnie ostatnio w ogóle nie leży. Formuła o glo nawet, nawet, ujdzie, ale moja ukochana intensive nie chce dobrze wyglądać ;(
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Lucy ostatnio najlepiej się prezentuje (choć odstających skórek na nosie po LHA nie ukrywa, ale i nie oczekuję tego od podkładu)
A oczy takie jakieś nijakie, bo na papugę dziś nie mogłam sobie pozwolić (a i przeprowadzka daje mi się we znaki i weny i chęci najzwyczajniej w świecie brak na wymyślne makijaże - nakładam 1-2 cienie na szybko i już, bawić mi się nie chce ;) )
PS Fotomodeling przerabiałam 10 lat temu :D I szybko przekonałam się, że to nie dla mnie... A mając ponad 30- tkę na karku raczej nie znalazłabym dla siebie pracy w tej branży (ale i nie tęsknię za tym jakoś specjalnie :D)
Różom z Elemental Beauty muszę się bliżej przyjrzeć, bo są naprawdę ładne (Rozi :*), tylko przy moich rozszerzonych porach ostatnio błysk to coś, czego raczej powinnam unikać :)
Dzięki kochana :*
ale masz minkę :) podkład super-super, ślicznie Ci w rosy-apple! A strawberry przeszedł? :>
OdpowiedzUsuńLure ładnie się zachowało, chociaż mogli wysłać też porcję emu nie śmiedzącą mięsem ;)
a LHA nie pomógł na pory?
Aniu, no pisałam, że durna :D
OdpowiedzUsuńdziękuję Ci bardzo :*
Rosy Apple i pozostałe od Ciebie są piękne i myślę intensywnie nad zakupem większych pudełeczek, ale poczekam jeszcze na mojego strawberry (choć nie wiem, czy gdzieś go nie wcięło po drodze, bo juz dawno powinien być..)
A co do Lure - wiesz co? chyba bardziej mnie cieszy takie rozwiązanie :) Na emu obecnie brak miejsca w mojej pielęgnacji (choć rozważam wstawanie w nocy, żeby wcisnąć jeszcze kilka produktów, które czekają na testy i nie mam kiedy ich na twarz pacnąć :D )
LHA nieco pomógł, ale przy jego opisie powinna być adnotacja, że nie nadaje się dla osób, które rozsądne inaczej :D Zrobię sobie nim krzywdę niedługo, jak nie zacznę do niego ostrożniej podchodzić ( czy ktoś jeszcze stosuje LHA po rolce igłowej? :>)
:*
straszniem ciekawa strawberry, oby doszedł na dniach! :)
OdpowiedzUsuńJa już mówiłam, że przepięknie wyglądasz, ale to też zasługa niezwykłej urody. W ogóle nie wyglądasz na 30tkę, kochana. A tak poza tym to podkład wygląda niezwykle naturalnie, tak jakbyś wcale go na buzi nie miała, świetnie się wtopił / kilianna
OdpowiedzUsuńA mi się bardzo podoba taki makijaż oczu... uwielbiam plane view - ostatnio często go używam ;)
OdpowiedzUsuńPodkład wszechczasów? :D
Is.
Świetnie leży na Tobie ten podkład. Piękny jest też ten róż! Zazdroszczę minerałkowej kolekcji :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń