Całą resztę - mam. I dopóki nie wprowadzą czegoś nowego, zakupów nie planuję ;) Dotarły do mnie zamówione jeszcze w lutym cztery nowe odcienie, które opisywane są jako różowe. W pudełeczku tego różu dopatrzyć się jeszcze nawet jestem w stanie, natomiast po nałożeniu na skórę, to bardziej brzoskwinki z domieszką różu niż to, czego się spodziewałam. Odcienie same w sobie brzydkie nie są, ale zdecydowanie bardziej widzę je na policzkach niż na oczach. Ewentualnie na ustach (ale w skład muszę się wczytać dokładniej) W skład nowego zestawu wiosennego wchodzą (już rozumiem, dlaczego EDM miało problem z sensowym opisaniem tych odcieni...):
- Lip Lock (pearl eyes) - najjaśniejszy z całego zestawu. Odcień jasnej brzoskwinii z łososiowymi tonami. Najmniej widzę w nim różu z całej czwórki chyba. Brzoskwinia, morelka, odrobinę złotych tonów i kapka różu gdzieś w oddali.
- Prettier in pink (pearl eyes) - przybrudzona, stłumiona i mocno wyblakła róża z cieplejszą nutą w tle
- Mall Punk (pearl eyes) - w pudełeczku odcień zbliżony do Prettier in Pink, jednak nieco jaśniejszy i cieplejszy. Dla mnie jest to po prostu mieszanka LL i PiP, odcień dokładnie pomiędzy tymi dwoma wcześniej opisanymi.
- Heart 2 Shop (pearl eyes) - opisany jako "idealny perłowy fiolet". A znowu dostałam coś z gatunku przemocy w rodzinie. Sino, fioletowo, lekko szaro, brązowo...Odcień w stylu Hipster Hippo, tylko chyba jeszcze brzydszy :D
Zdjęcia robione w ciepłym świetle dziennym, w słoneczny dzień
Zdjęcie zrobione w świetle dziennym (chłodne, co widać po niebieskawej poświacie na białym parapecie), w pochmurny dzień :

Swatche w świetle dziennym z użyciem lampy:

Dotarł do mnie również gratisowy eyeliner I'm keeping your CD's. Jest to odcień ciemnej, sosnowej, leśnej zieleni z butelkowymi tonami i mnóstwem multi-kolorowych drobinek. Po roztarciu zostaje ciemna stalowo-zielonkawa baza z widocznymi iskierkami. Okropnie ciężki do uchwycenia na zdjęciu.
No tak... mogłam jednak wziąć ten lip lock i mall punk... kolejny raz EDM traci $ bo nie umie opisać :D
OdpowiedzUsuńIs
Insane.. szczerze? Niewiele straciłaś :) Zawsze możesz się do mnie uśmiechnąć poza tym :D
OdpowiedzUsuńHihi ;)
OdpowiedzUsuńniestety to nie Insane :D
Isilindil :D
Gosiu - tak to jest jak się w nocy pisze :D No wiem, wiem, bo zawsze się tak podpisujesz przecież...tylko zmęczenie mnie dopadło najwyraźniej :]
OdpowiedzUsuń:* A o Insane myślałam, bo akurat jednocześnie na wątku o Detrivore byłam, gdzie Insane o bazie pisała :D